Usuwanie przez gminy „porzuconych” pojazdów
FUNKCJONOWANIE SAMORZĄDU - SAS 6 / 2024
Z „porzuconymi” pojazdami, w potocznym tego słowa znaczeniu, borykają się w zasadzie wszystkie gminy i jest to problem nie tylko estetyczny, co oczywiste, ale dotyka też kwestii bezpieczeństwa, a nawet finansów gminnych. Zważywszy jednak na liczbę aut i możliwość zaistnienia zdarzeń, których efektem może być „porzucenie” pojazdu, to problem ten dotyczy przede wszystkim aglomeracji i dużych miast. To tam właśnie można spotkać pojazdy, których wygląd zewnętrzny wskazuje jednoznacznie, że nie są one w stanie nie tylko „odjechać o własnych siłach”, ale stanowią też potencjalne zagrożenie dla środowiska, a także zdrowia, a nawet życia mieszkańców. Jakie są więc w tym zakresie obowiązki gmin i z jakich przepisów one wynikają, i czy w każdych okolicznościach gmina musi „reagować”, jeżeli ma do czynienie z pojazdem „porzuconym”?
Omówienie niniejsze dotyczy usuwania pojazdów wyłącznie w trybie art. 50a ust. 1 ustawy – Prawo o ruchu drogowym (dalej: ustawa) i pomija usuwanie pojazdów w innych, przewidzianych przez ustawę, trybach.
POJAZD POZOSTAWIONY, NIE „PORZUCONY”
Na wstępie zaznaczyć należy, że ustawodawca w ustawie – Prawo o ruchu drogowym, w omawianym zakresie nie posługuje się określeniem „ pojazd porzucony”, które zostało wyżej użyte, a które to określenie, w odniesieniu do pojazdów, o których mowa, pojawia się jednak dość często w mediach, a także w zgłoszeniach mieszkańców interweniujących w sprawach pozostawionych pojazdów. Można nawet pokusić się o opinię, że określenie „pojazd porzucony”, oczywiście w potocznym rozumieniu tego słowa, chyba najlepiej oddaje charakter zjawiska. Dlaczego ustawodawca nie posługuje się pojęciem porzucony? Otóż art. 180 Kodeksu cywilnego stanowi, że właściciel może wyzbyć się własności rzeczy ruchomej przez to, że w tym zamiarze rzecz porzucił. Ustawodawca nie stosuje więc określenia, które w omawianym kontekście wprowadzać mogłoby zamieszanie pojęciowe. W przypadku porzucenia, w kodeksowym znaczeniu, mamy do czynienia ze świadomym działaniem właściciela, który rezygnuje ze swojej własności. W większości sytuacji, gdy mamy przed oczami „wrastający w ziemię” pojazd, który jest w istocie wrakiem, brak jest pewności co do intencji właściciela pojazdu, a z całą pewnością nie możemy powiedzieć, że zaistniała przesłanka porzucenia w rozumieniu art. 180 Kodeksu cywilnego.
OBOWIĄZEK USUWANIA POJAZDÓW POZOSTAWIONYCH
Według art. 50a ust. 1 ustawy, pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany, może zostać usunięty z drogi przez straż gminną lub Policję na koszt właściciela lub posiadacza. W odniesieniu do tego rodzaju pojazdów ustawodawca posługuje się dwiema przesłankami: „pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych” lub „pojazd, którego stan wskazuje na to, że nie jest używany”. Zaistnienie jednej z dwóch wymienionych przesłanek może skutkować usunięciem pojazdu przez właściwe służby. Co ciekawe, wymienione przesłanki nie zawierają negatywnych konotacji, ale jedynie wskazują, że pojazd nie powinien lub nie może być używany według swojego przeznaczenia. Tymczasem w zdecydowanej większości są to pojazdy, z których właściciele zapewne nie zamierzają już korzystać, a z powodów bliżej nieznanych, najczęściej finansowych, pozostawiają je.
O ile w przypadku braku tablic rejestracyjnych sytuacja jest oczywista, o tyle druga z wymienionych przesłanek może być niejasna, ale można domniemywać, że chodzi o pojazd zniszczony, pozbawiony na przykład silnika, kół, drzwi, czy też szyb, jednym słowem, wrak. Jeżeli jest to droga publiczna, strefa zamieszkania lub strefa ruchu, interwencyjne usunięcie pojazdu przez straż miejską lub Policję jest jak najbardziej wskazane, a nawet konieczne. Co prawda powołany przepis posługuje się pojęciem „może usunąć”, ale nie ulega najmniejszej wątpliwości, że w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa wskazane służby powinny taki pozostawiony pojazd usuwać niezwłocznie. Niezwłoczna konieczność usunięcia pojazdu, w trybie art. 50a ust. 1 ustawy, traci na ostrości w sytuacji, gdy pojazd znajduje się na drodze, ale nie stanowi zagrożenia, lub gdy znajduje się na terenie prywatnym. Wówczas należałoby w pierwszej kolejności doprowadzić do ustalenia właściciela pojazdu, a następnie podjąć kroki zmierzające do „wymuszenia” usunięcia pojazdu przez właściciela.
Na marginesie należy zauważyć, że przepisy dotyczące usuwania tego rodzaju pojazdów nie są zawarte wyłącznie w powołanej wyżej ustawie, ale art. 50a ust. 5 ustawy, zgodnie z upoważnieniem, odsyła do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 22 czerwca 2011 r. w sprawie usuwania pojazdów pozostawionych bez tablic rejestracyjnych lub których stan wskazuje na to, że nie są używane. Warto dodać, że akt ten określa: 1) szczegółowy tryb oraz jednostki i warunki ich współdziałania w zakresie usuwania pojazdów bez tablic rejestracyjnych lub których stan wskazuje na to, że nie są używane, 2) tryb postępowania w zakresie przejęcia pojazdu na własność gminy.
PRZEJĘCIE POJAZDU PRZEZ GMINĘ
Zgodnie z art. 50a ust. 2 ustawy pojazd usunięty w trybie określonym w ust. 1, nieodebrany na wezwanie gminy przez uprawnioną osobę w terminie 6 miesięcy od dnia usunięcia, uznaje się za porzucony z zamiarem wyzbycia się. Pojazd ten przechodzi na własność gminy z mocy ustawy. Co istotne, ważne jest skuteczne doręczenie wezwania, ponieważ od daty doręczenia wezwania rozpoczyna bieg termin, o którym mowa w powołanym przepisie. Przepis ten nie obowiązuje, jeśli nieodebranie pojazdu nastąpiło z przyczyn niezależnych od osoby zobowiązanej. Regulacja ta ma swoje zalety, ale nie jest też wolna od wad. Otóż pozwala gminom na szybkie rozwiązywanie problemów porzuconych aut, z drugiej jednak strony generuje koszty związane z usunięciem i parkowaniem takiego pojazdu. W praktyce, jeśli pojazdy są sprawne, a gmina przejmie je na własność, może je zlicytować i najczęściej tak się właśnie dzieje. W sytuacji jednak faktycznego wraku, powstają dodatkowe koszty, które w przypadku dużych miast mogą stanowić istotne dla budżetu obciążenie. Nie ulega wątpliwości, że gmina może dochodzić od właściciela lub byłego właściciela pojazdu, o którym mowa w art. 50a ust. 1 ustawy, zwrotu poniesionych kosztów, tak jego usunięcia, jak i parkowania, do czasu przejęcia na własność w przewidzianym trybie. Przepisy ustawy – Prawo o ruchu drogowym, jak i wspomnianego wyżej rozporządzenia, zagadnień zwrotu kosztów jednak nie regulują. Wydaje się, że dla dochodzenia roszczeń w związku z odmową poniesienia kosztów, o których mowa, właściwa i jedyna jest droga cywilna.
PODSUMOWANIE
Regulacje, o których wyżej, wydają się nie odpowiadać dzisiejszym realiom, przede wszystkim w zakresie ochrony środowiska, ale i bezpieczeństwa. Warto zauważyć, że w przypadku aut pozostawionych, a więc o których mowa w art. 50a ust. 1 ustawy, przepisy nie mają charakteru restrykcyjnego, nawet gdy pozostawienie takiego auta zagrażałoby bezpieczeństwu. Z jednej strony oczywista staje się interwencja policji lub straży miejskiej, z drugiej jednak brak jest wprost przepisów obligujących właściciela pojazdu do podejmowania rzeczywistych działań w zakresie usunięcia pojazdu. Ewentualne ponoszenie kosztów usunięcia i parkowania usuniętego pojazdu wydaje się mało dokuczliwe.
Artur Leśko
Główny specjalista
Urząd m.st. Warszawy
PODSTAWA PRAWNA
– Ustawa – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2021 r., poz. 1251, ze zm.)
– Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 22 czerwca 2011 r. w sprawie usuwania pojazdów pozostawionych bez tablic
rejestracyjnych lub których stan wskazuje na to, że nie są używane (Dz.U. z 2022 r., poz. 1959)