Dochody jednostek samorządu terytorialnego
AKTUALNOŚCI / PROJEKTY - SAS 4 / 2024
15 lipca 2024 r. do uzgodnień międzyresortowych i opiniowania (m.in. przez Komisje Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego) trafił rządowy (Ministerstwo Finansów) projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (UD90).
Jak czytamy w dołączonym do projektu OSR (ocena skutków regulacji): „Przedłożenie projektu ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (dalej: projekt), ma na celu wprowadzenie do porządku prawnego regulacji, zapewniających stabilny system finansowania jednostek samorządu terytorialnego (dalej: JST). Samorządy bowiem odpowiadają za świadczenie większości podstawowych usług publicznych dla mieszkańców”. Projekt m.in. zmienia zasady ustalania udziału, jaki JST otrzymują w podatkach PIT i CIT. Proponuje się, by dochody samorządów z tytułu PIT i CIT liczone były jako procent od dochodów podatników danego podatku z terenu danej JST (obecnie dochód samorządów z tytułu PIT i CIT naliczany jest od podatku należnego danej JST). Ponadto poszerza bazę podatkową o PIT ryczałtowy. Projekt wprowadza także – na potrzeby ustalania dochodów z PIT i CIT – nową kategorię JST, a mianowicie „miasta na prawach powiatu”. Projekt ponadto proponuje, zamiast obecnych części subwencji ogólnej, pojęcie potrzeb finansowych JST, które to potrzeby będą podlegać finansowaniu zwiększonymi dochodami z tytułu PIT i CIT i w mniejszym stopniu subwencją ogólną. Te potrzeby finansowe zostały zdefiniowane jako: potrzeby wyrównawcze, potrzeby oświatowe, potrzeby rozwojowe, potrzeby ekologiczne oraz potrzeby uzupełniające.
Znane są już pierwsze reakcje na przedstawiony projekt, m.in. Związku Miast Polskich, który w piśmie do resortu finansów zwraca uwagę na dyskryminację dochodową miast na prawach powiatu, dla których główny dochód własny, jakim staną się teraz wpływy z podatków PIT i CIT, został skalkulowany na poziomie niższym, niż suma udziałów gminy i powiatu. „Jest to oczywiste nieporozumienie, ponieważ miasta te wykonują nie tylko sumę zadań gminy i powiatu, ale także szereg zadań wykraczających poza ten zakres, w tym: budowa i utrzymanie dróg wojewódzkich i krajowych, transport aglomeracyjny, instytucje kultury o zasięgu regionalnym itd. Nieuwzględnienie tych oczywistych faktów jest dla nas niezrozumiałe.” – czytamy w piśmie.
Samorządowcy zwracają także uwagę na inne wady nowej regulacji, m.in. na niedoszacowanie potrzeb oświatowych (powiększenie dotychczasowej subwencji oświatowej następuje głównie poprzez włączenie do niej dotychczasowej dotacji przedszkolnej) i nie uwzględniają gwarancji rekompensaty samorządom podwyżek płac nauczycieli oraz pokrycia kosztów prowadzenia przedszkoli. Nie zawierają też potrzebnych zmian w zasadach finansowania placówek, prowadzonych przez podmioty inne, niż samorząd terytorialny (np. tzw. szkoły w chmurze). W ocenie samorządowców, aby zagwarantować wystarczający poziom finansowania oświaty, należałoby powiązać wysokość „potrzeb oświatowych” z odpowiednim procentem PKB (3% PKB na oświatę).
Samorządowcy zwracają ponadto uwagę na inne błędy w projekcie, np. oparcie tzw. „potrzeb rozwojowych” na błędnych determinantach.
Ponieważ projektowana ustawa ma na lata przesądzać o finansowaniu jednostek samorządu terytorialnego oraz realizowanych przez JST zadań na rzecz mieszkańców, to strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego będzie domagać się od resortu finansów dokonania w projekcie stosownych korekt. Projekt po opiniowaniu na sierpniowym, plenarnym posiedzeniu KWRiST, do Sejmu trafi we wrześniu (rozpoczęcie prac po przerwie wakacyjnej 11 września).